Ostatnio dostało mi się od moich dziewczyn za moją nieaktywność. Ale cóż zawsze ma się dobrą wymówkę - nieprawdaż??? Mnie demotywuje moja ,,stara próchnica"- czyli mój komputer, choć komputer to w tym przypadku trochę przesada, dzieją się z nim dziwne rzeczy chyba normalnie kończy się jego żywot.
Bohaterka tego posta już dosyć długo czeka na pokazanie jej światu. Wreszcie dorwałam laptopa córki, toteż mam jak napisać kolejny post.
Ogromnie spodobało mi się robienie szydełkowych zabawek. Cały czas coś się robi. Niestety z różnym skutkiem. Mam kilka pozaczynanych zabawek, ale nie ma kto tego skończyć. Pomysłów przybywa, a czasu jakby coraz mniej....
Przedstawiam wam moją żabkę....
Nareszcie dodałaś post mamuś :D I moje zdjęcia nawet są ^^ ;)
OdpowiedzUsuńDzięki słonko za motywację ;0
UsuńToż to żaba Monika! ;-D Nieziemska jest :-) Buziaki dla Was ;-)
OdpowiedzUsuńŻabcia jest cudna! :D Polujące koty to normalka, osobiście widziałam stadko kur biegających za sztuką, która trzymała żabę w dziobie... To dopiero niesamowity widok ;)
OdpowiedzUsuńBardzo dobrze Cię rozumiem, mi też piętrzą się zarówno pomysły jak i zaczęte prace a czas pędzi jak szalony... Ale nie ma co się łamać tylko do pracy ^_^
Pozdrawiam cieplutko :*
Żabka przeurocza :)
OdpowiedzUsuńJaka fajniutka:)
OdpowiedzUsuń