Moja córcia od dawna chciała te kolczyki ( kiedyś podobne już robiłam), truła i truła a one czekały na swój czas. Miała szczęście, bo u Danutki w kwietniu rządzi fiolet. Tak się mi poprzednia zabawa w kolorki spodobała, że musiałam i teraz coś fioletowego wymodzić, a przy okazji wreszcie udało mi się pociechę zadowolić. Dwie pieczenie na jednym ogniu.
Tak więc powstały sutaszowe kolczyki ze sznurków fioletowych, złotych i ecri; w środeczku urocze fiolecikowe serdusio...
A co do Stefana.... chyba fajny żółwik by pasował- choć mamy wiosnę i pewnie wolałby uroczą żabcię Stefcię .
Oczywiście kolczyki zgłaszam do Cyklicznych Kolorków u Danutki
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz